Kiedy kobiety w IT były jednorożcami: moja podróż od studentki do startupu i nie tylko
Czy potrafisz to sobie wyobrazić? 20 lat temu kobiety w działach technicznych były rzadkością. Jako studentka pierwszego roku Politechniki Poznańskiej byłam jedną z nielicznych kobiet w 120-osobowej grupie. Brak internetu w domu, łączenie ról starosty roku i dojazdy przez miasto na kolejne zajęcia w 15 minut… to był koszmar, poniekąd szaleństwo!
Wyzwania i selekcja naturalna
Czasami wydawało się, że gorzej być nie może. Po pierwszym roku nasza grupa na roku zmniejszyła się ze 120 do 100 osób, a jeszcze mniej osób dotarło do końca. Niektórzy pozostali w środowisku akademickim, niektórzy założyli własne firmy, pozostali wyjechali za granicę lub całkowicie zmienili ścieżkę kariery. Każdy z nas miał inną historię, inne wyzwania.
Znalezienie własnej ścieżki
Ukończenie prestiżowego kierunku lub prestiżowej uczelni, to poniekąd osiągnięcie samo w sobie. Tak naprawdę, to dopiero początek…
To tylko narzędzia na drodze rozwoju do tego, co będziesz robić dalej. Czy potrafisz poradzić sobie w trudnej sytuacji i odkryć swoją drogę przez życie.
Moje wyzwania? Pełnienie funkcji starosty roku - zaliczone. Dwójka dzieci w trakcie studiów (bo przecież kobieta na etacie będzie chciała skorzystać z urlopu macierzyńskiego) - odhaczone. Urlop macierzyński nie jest potrzebny :P Pierwsza „prawdziwa” praca na ostatnim roku studiów? Dlaczego by nie… czas nadrabiać zaległości 😅
Kręta podróż zawodowa
Od dynamicznego startupu po wysokiej jakości oprogramowanie w przemyśle lotniczym, a teraz najnowszą technologię w świecie korporacji – każdy krok przynosił nowe lekcje i niezwykłych ludzi. Teraz czas zatoczyć koło: pracować dla siebie, jednocześnie wspierając kolejne pokolenie talentów w IT! 🦄
Zapraszam do kontaktu! Podziel się z nami swoją historią! Pomóż nam wspierać nowe pokolenie inżynierów i leaderów. Razem możemy nieco więcej!